Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zakupem aparatu, który mógłbym wozić w kieszonce koszulki rowerowej. Zatrzymać się, odłożyć rower, ściągnąć plecak, wyciągnąć futerał, wyciągnąć aparat, zrobić zdięcie, schować do futerału, schować do plecaka, założyć plecak, wsiąść na rower...
...większość kadrów uciekała przez niechęć do tej zabawy. Aparat w kieszonce miał być na to receptą.
Producenci prześciagają się wypuszczając na rynek coraz to mniejsze i "lepsze" (wodoodporne, wstrząsoodporne) aparaty kompaktowe, więc wybór i zakup odpowiedniego modelu teoretycznie jest łatwy.
W większości przypadków jednak jakość oferowanego przez nie obrazu pozostawia wiele do życzenia.
Postanowiłem określić kryteria, który w/w sprzęt musi lub nie musi spełnić. Powinien mieć:
- akceptowalna jakość obrazu (kolory, odwzorowanie detali)
- ultrakompaktowy rozmiar - grubość < 2.5 cm
- obiektyw z kątem widzenia odpowiadającym conajmniej obiektywom 28 mm w małym obrazku
- dużym plusem byłaby możliwość zapisywania plików RAW
- cena <= 1000zl
Nieistotne dla mnie cechy to:
- "zoom"
- wiele megapikseli (planowany rozmiar powiększeń to 15x21,
ew. bardzo rzadko 20x30)
- praca na wysokich czułościach (nie jeżdzę po ciemku)
- kręcenie filmów
- rozpoznawanie twarzy i inne marketingowe nowinki
Najlepszym dostępnym obecnie kompaktem jest Panasonic DMC-LX3.
Posiada wspaniały obiektyw (24-60/2) i generuje naprawdę śliczne obrazki, jednak:
- jego rozmiar nie pozwala na swobodne noszenie w kieszeni
- przekracza założony budżet - aktualnie ponad 2 tysiące złotych.
Po obejrzeniu wielu aparatów i sampli zdjęć nimi wykonanych wybór padł na mniejszego brata modelu LX3 - Panasonica DMC-FX150.
W praktyce aparat spełnia wszystkie założone wymagania:
- jest w ultrakompaktowej metalowej obudowie o
rozmiariach ok. 95 x 52 x 22 mm z wyświetlaczem LCD 2,7 cala
- posiada całkowicie skladany obiektyw o ekw. 28-100mm
- matryce o rozmiarze 1/1.72 cala i rozdzielczości 14.7MPix
- potrafi zapisywać pliki RAW
Po kilku dniach dostrzegam już pewne zalety i niestety pewne wady. Aparat genialnie naświetla - nawet w trudnych warunkach i przy kontrastowych scenach. W porównaniu z poprzednimi posiadanymi przeze mnie aparatami kompaktowymi widać olbrzymi postęp. Uzyskiwane kolory są conajmniej zadowalające. Aparacik jest dość szybki - posiada nawet "tryb zdjęć seryjnych". Ilość detali uzyskiwana z 14 megapikselowej matrycy będzie wystarczająca w większości wakacyjnych zastosowań. Sama obsługa jest bardzo prosta - quick menu jest bardzo dobrze zorganizowane i przejrzyste. Na tylnej obudowie są przyciski szybkiego dostępu do korekcji ekspozycji, kompensacji lampy czy bracketingu, ustawień wbudowanej lampy, samowyzwalacza oraz trybu makro.
Niestety nie do końca jest tak cukierkowo - przy szerokim końcu i świetle 2.8 ostrość znacząco maleje wraz z odległością od środka kadru. Przy dobrym świetle nie będzie kłopotu - po przymknięciu do f9 ostrość jest OK na całym kadrze. Drugą wadą są szumy i pojawiające się placki w cieniach. Olbrzymia rozdzielczość daje o sobie znać. Przy równomiernie naświetlonych kadrach problem oczywiście nie występuje. Jeśli ktoś nie lubi oglądać 100% powiększeń i nie potrzebuje olbrzymich odbitek nie będzie to znaczącym problemem.
Poniżej kilka sampli - praktycznie zrobionych w trybie auto (działającym naprawdę przyzwoicie). JPEG generowany przez aparat - bez jakiejkolwiek obróbki komputerowej - tylko zmniejszone i podostrzone.
Siedziba Axel Springer Polska
Rynek Starego Miasta w Warszawie w świetle zachodzącego słońca
Rynek Nowego Miasta w Warszawie - ciężkie, niskie chmury, ciemno - ISO 400
