Pewnego pięknego poniedziałku mój przyjaciel Adaś - nieformalny prezes Nieformalnego Towarzystwa Objazdów Rowerowych "Pedał-Piasta" -
rozesłał wezwanie do stawienia się na świątecznej wycieczce rowerowej pod hasłem "Ale JAJA!".
Elementem dopuszczającym do udziału był obowiązkowy żółty element stroju/wyposażenia lub też wszelkiego rodzaju świateczne akcenty.
Obserwując zmieniające się co dzień prognozy pogody czekaliśmy na godzinę 0 wyznaczoną na godzinę 14 Wielkej Soboty.
Pomimo, ze pogoda nie do końca dopisała (temperatura nie przekroczyła 15 stopni, a błękit nieba zasłaniały niskie chmury) na rynku zjawiła się
grupa 15 osób. Oprócz żołtych kurtek/koszulek pojawiły się baranki i kurczaczki.
Czekały nas cztery godziny wspólnego "pedałowania" po pięknej skierniewickiej ziemi...